W zeszłe wakacje wyruszyliśmy w Góry Sowie, by zrealizować coś więcej niż zwykłą reklamę. Naszym celem było stworzenie filmu, który odda nie tylko funkcjonalność produktów Dandy Horse, ale przede wszystkim ich duszę. Dandy Horse to polscy mistrzowie kołodziejstwa – tworzą ręcznie robione, najwyższej jakości koła rowerowe, zarówno aluminiowe, jak i karbonowe, które podbijają serca rowerzystów na całym świecie. Choć w Polsce są znani, chcieliśmy pomóc by byli znani także poza Polską – i tak zaczęła się nasza wspólna przygoda.
Pierwszy przystanek? Warszawska pracownia. Tam, wśród narzędzi, zapachu metalu i drewna, uchwyciliśmy serce Dandy Horse – rzemieślniczy kunszt i precyzję, z jaką powstają ich produkty. Każdy ruch dłoni, każde narzędzie, każdy szczegół – wszystko ma znaczenie. To nie jest maszynowa produkcja, to sztuka.
Druga część projektu przeniosła nas w Góry Sowie, gdzie czekał nas pełen słońca dzień zdjęciowy wśród malowniczych krajobrazów. Wspólnie z ekipą Dandy Horse i rowerzystami z Loca Bikes z Wrocławia pokazaliśmy, co oznacza prawdziwa frajda jazdy na rowerze. Kręte leśne ścieżki, górskie widoki i wiatr we włosach – film miał pokazać, jak koła Dandy Horse stają się częścią tej przygody. Każdy kadr opowiadał historię pasji, natury i wolności, które łączy rower i człowieka.
Ten projekt to dla nas coś więcej niż film promocyjny – to opowieść o pięknie świata widzianego z siodełka roweru. Chcieliśmy uchwycić nie tylko jazdę, ale też momenty, w których rower staje się czymś więcej – narzędziem odkrywania, środkiem wolności, kompanem przygód.
Z dumą dodajemy ten projekt do naszego portfolio jako dowód na to, że reklama może być małą historią, która inspiruje i przenosi w świat rzemiosła, natury i autentycznej radości z jazdy.